sobota, 13 października 2012

O co chodzi z tym ołówkiem?

 Cześć wszystkim :)!
Dziś obiecane kilka słów o metodzie ołówkowej, czyli pencil technique.
Metoda sama w sobie jest świetna, ponieważ można nią uzyskać mnóstwo różnych efektów. Równie dobrze sprawdzi się w przy codziennym makijażu, jak i przy nieco odważniejszych lub typowo teatralnych malunkach.
O co w tym wszystkim chodzi? Otóż używamy najzwyklejszych kredek do oczu, rysujemy nimi kontury (w zależnosci od tego, jaki efekt chcemy uzyskać), a potem rozcieramy, łączymy kolory kredek, rozcieramy, dodajemy cieni, jeśli chcemy i rozcieramy:). Łatwe, prawda? Ok, no może nie takie łatwe, powiem tak, ze swojej pierwsze próby jestem nawet zadowolona, aczkolwiek muszę popracować jeszcze nad tym i owym ;).
Ale łatwiej będzie Wam zobaczyć na filmiku, o co w tym wszystkim chodzi:)





Sama wzorowałam sie na tym właśnie makijażu.

A jeśli chcecie zobaczyć więcej pięknych makijaży wykonanych tą techniką zapraszam na FB, na profil ApropoMakeup PENCIL TECHNIQUE


Teraz czas na moje zdjęcia :).






















 Jak widać takie fioleciki ładnie podkreślają niebieską tęczówkę, ale myślę, ze równie ładnie wyglądałyby na brązowych oczach
Jedno wiem na pewno, kredki przeze mnie użyte były za miękkie. Ich kremowa konsystencja sprawiła, że się rozpływały na powiekach. Dlatego następnym razem, będę szukała kredek bardziej twardych i takich zwykłych w drewienku ;). Bo sama jestem posiadaczką kredek z FM MakeUp, które są wykręcane z plastikowej obudowy. Nie powiem dobre są do roztarcia, ładnie wyglądają na oku, ale do tej techniki są za mało trwałe. :)

To tyle na dziś. Życzę Wam udanej soboty, my z mężem i Chłopakami wybieramy się do rodziny na parapetówkę :)
Pa
Faratonga - A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze, ale proszę o rzetelną i konstruktywną krytykę, a także nie obrażanie mnie i innych komentujących :)