Witajcie po weekendzie!
Jak tam, baterie naładowane, zaczynacie tydzień z pozytywną energią? Bo ja dzisiejszy dzień rozpoczęłam z uśmiechem na twarzy, ale mam lekki stres, bo od środy zaczynam nową pracę i nerwy mnie jednak trzymają. Dziś jednak mam zamiar cieszyć się dniem spędzonym z moimi Brontosikami :D Może jakoś uda mi się ten stres na bok odsunąć ;)
Dzisiaj chciałam Wam pokazać delikatny dzienny makijaż z kolorowym akcentem. Muszę trochę w pracy swój makeup stonować, ale nie chcę całkiem rezygnować z kolorów, więc taka opcja będzie jak najbardziej w porządku :) Do użycia koloru zielonego, zainspirowałam mnie Kasia tylkokasia bloguje
I tak to się prezentuje :) Chyba taki "dzienniak" z kolorem na dolnej powiece stanie się moim ulubieńcem :)
A jaki jest Wasz ulubiony makijaż? Bardzo chętnie poznam Wasze typy.
Pozdrawiam Was ciepło i zyczę udanego tygodnia, a Wy trzymajcie za mnie kciuki :D
Anka
Blog głównie poświęcony kosmetykom i muzyce, czasem wkradnie się coś kulinarnego ;)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zabawa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zabawa. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 24 sierpnia 2015
poniedziałek, 10 sierpnia 2015
Książeczki edukacyjne - czyli quiet book
Witajcie po przerwie!
Tydzień urlopu męża minął, jak bicza trzasną i czas niestety wracać do codzienności. mimo, ze nie wyjechaliśmy nigdzie, postawiliśmy na wycieczki po okolicy. Zakopane i Rabka-Zdrój. W Rabce są tężnie solankowe, co jest idealne dla osób cierpiących na różne schorzenia, głównie górnych dróg oddechowych. A jako, że tak ja, jak i nasze bliźniaki jesteśmy alergikami, to jeździliśmy sobie tam pooddychać ;). Chłopcy przy okazji mieli frajdę, bo tam mnóstwo atrakcji na placach zabaw, więc zarówno elementy zdrowotne, jak i rozrywkowe były obecne.
Jak już wspomniałam, nasze wycieczki były tylko po okolicy, to jednak najbardziej cieszył mnie fakt bycia razem i to się liczy najbardziej :)
Ale wracając do głównego tematu wpisu, to dzisiaj z innej beczki. Pokazywałam Wam kiedyś, że tam sobie coś robię z filcu. Pod natchnieniem koleżanki postanowiłyśmy robić tzw. "ciche książeczki" dla dzieci. Są one doskonałą alternatywą dla tabletów, smatfonów itp. a dziecko i tak w podróży nie będzie się nudzić, dzięki takiej książeczce. Poza walorami czysto rozrywkowymi nasze książeczki spełniają również funkcje edukacyjne. Usprawniają małą motorykę, rozwijają kreatywność i wyobraźnię, uczą liczenia i wielu innych rzeczy, w zależności co jest na danej stronie.
Jest do również doskonały prezent dla dziecka, bo książeczki wykonujemy indywidualnie pod kątem preferencji maluchów, wieku i etapu rozwojowego. Poza tym fajniej jest mieć coś oryginalnego i ręcznie zrobionego, niż z metką "made in china" ;).
Pierwsze, prototypowe książeczki uszyłyśmy dla swoich dzieci. Tutaj pokażę Wam zdjęcia książeczek moich chłopaków. Każda strona, to inne "zadanie" i inny sposób zabawy, zatem brak nudy gwarantowany :)
Obie książeczki miały takie same strony, żeby nie było wojny :P Różniły się jedynie kolorem.
Elementy do buziek i samochodziki są ukryte w kieszonkach, które dziecko również musi nauczyć się samo otwierać i zamykać.
Elementy przyczepiane są przy pomocy rzepek, więc dziecko z łatwością może je zmieniać.
Więcej propozycji na ciekawe zabawy z dziećmi i inne propozycje książeczek znajdziecie na naszej stronie na Face Book'u - ThroughPlayBook.
Serdecznie Was zapraszam do zapoznania się z naszą stroną. Będę wdzięczna za Wasze opinie i jeśli uważacie, że to fajna rzecz, prosimy o udostępnianie :)
Na koniec filmik, żeby było jasne, jak książeczka sprawdza się "w akcji". Wybaczcie za koślawe ruchy, ale cięzko mi było trzymać aparat i demonstrować poszczególne strony ;P
Tydzień urlopu męża minął, jak bicza trzasną i czas niestety wracać do codzienności. mimo, ze nie wyjechaliśmy nigdzie, postawiliśmy na wycieczki po okolicy. Zakopane i Rabka-Zdrój. W Rabce są tężnie solankowe, co jest idealne dla osób cierpiących na różne schorzenia, głównie górnych dróg oddechowych. A jako, że tak ja, jak i nasze bliźniaki jesteśmy alergikami, to jeździliśmy sobie tam pooddychać ;). Chłopcy przy okazji mieli frajdę, bo tam mnóstwo atrakcji na placach zabaw, więc zarówno elementy zdrowotne, jak i rozrywkowe były obecne.
Jak już wspomniałam, nasze wycieczki były tylko po okolicy, to jednak najbardziej cieszył mnie fakt bycia razem i to się liczy najbardziej :)
Ale wracając do głównego tematu wpisu, to dzisiaj z innej beczki. Pokazywałam Wam kiedyś, że tam sobie coś robię z filcu. Pod natchnieniem koleżanki postanowiłyśmy robić tzw. "ciche książeczki" dla dzieci. Są one doskonałą alternatywą dla tabletów, smatfonów itp. a dziecko i tak w podróży nie będzie się nudzić, dzięki takiej książeczce. Poza walorami czysto rozrywkowymi nasze książeczki spełniają również funkcje edukacyjne. Usprawniają małą motorykę, rozwijają kreatywność i wyobraźnię, uczą liczenia i wielu innych rzeczy, w zależności co jest na danej stronie.
Jest do również doskonały prezent dla dziecka, bo książeczki wykonujemy indywidualnie pod kątem preferencji maluchów, wieku i etapu rozwojowego. Poza tym fajniej jest mieć coś oryginalnego i ręcznie zrobionego, niż z metką "made in china" ;).
Pierwsze, prototypowe książeczki uszyłyśmy dla swoich dzieci. Tutaj pokażę Wam zdjęcia książeczek moich chłopaków. Każda strona, to inne "zadanie" i inny sposób zabawy, zatem brak nudy gwarantowany :)
Obie książeczki miały takie same strony, żeby nie było wojny :P Różniły się jedynie kolorem.
Nauka cyferek oraz godzin |
Pacynki, doskonałe do mini-teatrzyku |
Buzia, której elementy można zmieniać |
Droga z różnymi samochodami |
Elementy do buziek i samochodziki są ukryte w kieszonkach, które dziecko również musi nauczyć się samo otwierać i zamykać.
Plecionka |
Bucik do nauki wiązania sznurowadeł |
Sieć rybacka z mapą skarbów |
Piracka mapa skarbów |
Mini-maskotka |
Elementy przyczepiane są przy pomocy rzepek, więc dziecko z łatwością może je zmieniać.
Więcej propozycji na ciekawe zabawy z dziećmi i inne propozycje książeczek znajdziecie na naszej stronie na Face Book'u - ThroughPlayBook.
Serdecznie Was zapraszam do zapoznania się z naszą stroną. Będę wdzięczna za Wasze opinie i jeśli uważacie, że to fajna rzecz, prosimy o udostępnianie :)
Na koniec filmik, żeby było jasne, jak książeczka sprawdza się "w akcji". Wybaczcie za koślawe ruchy, ale cięzko mi było trzymać aparat i demonstrować poszczególne strony ;P
Na tym zakończę ten przydługawy wpis :D
Pozdrawiam Was zatem serdecznie, trzymajcie się jakoś w te upały :)
Anka
sobota, 11 lipca 2015
Stempelkowo
Witajcie!
Dzisiaj ekspresowy wpis. Chciałam Wam pokazać mój ostatni manicure z użyciem stempelków. Jestem ich posiadaczka od pewnie 2 lat, ale dopiero ostatnio się w tej technice zdobienia paznokci zakochałam :) Jak to mówią, do wszystkiego trzeba dojrzeć :P
Zatem bez zbędnego przedłużania, zapraszam na zdjęcia. Oczywiście moje paznokcie wołają o pomstę od nieba, ale ostatnio nawet nagminne kremowanie i Eveline 8w1 nie dają rady... :(
Życzę Wam spokojnego weekendu!
Pozdrawiam - Ania
PS W tym tygodniu może nie pojawić się wpis, ponieważ moje tournee po gabinetach lekarskich, które trwa od 2 tygodni, przedłuży się i na ten... Oby się na nim skończyło.
Dzisiaj ekspresowy wpis. Chciałam Wam pokazać mój ostatni manicure z użyciem stempelków. Jestem ich posiadaczka od pewnie 2 lat, ale dopiero ostatnio się w tej technice zdobienia paznokci zakochałam :) Jak to mówią, do wszystkiego trzeba dojrzeć :P
Zatem bez zbędnego przedłużania, zapraszam na zdjęcia. Oczywiście moje paznokcie wołają o pomstę od nieba, ale ostatnio nawet nagminne kremowanie i Eveline 8w1 nie dają rady... :(
Życzę Wam spokojnego weekendu!
Pozdrawiam - Ania
PS W tym tygodniu może nie pojawić się wpis, ponieważ moje tournee po gabinetach lekarskich, które trwa od 2 tygodni, przedłuży się i na ten... Oby się na nim skończyło.
czwartek, 2 lipca 2015
Wracam skruszona... z makijażem inspirowanym Gyaru makeup
Jak ten czas zapiernicza, wybaczcie słowo, ale serio, leci mi jak woda przez palce... Ale już się tłumaczę. Dwa dni przed moimi urodzinami, komputer padł i byłam bez Internetu i w ogóle PC przez 2 tygodnie. A potem to już była lawina różnych spraw, załatwień, niestety chorób i tak minęło te prawie półtora miesiąca... Szok. Moje Bliźniaki miały teraz swoje urodziny. Zawsze, jak się zbliża ten czas, to ogarnia mnie wielka nostalgia. Wracam myślami do tych wydarzeń, wspomnień z mojego pobytu w szpitalu. potem jak musiałam wyjść sama bez dzieci, a oni tam sami pod tą całą aparaturą medyczną, kroplówkami i niezliczonymi ilościami kabelków rurek i igieł. To mimo, ze już minął kolejny rok, to wszystkie te chwile są tak żywe, ze nawet teraz, jak to piszę, czuję ścisk w żołądku. Ale dzięki Bogu teraz jest z Chłopakami wszystko dobrze, żadnych reperkusji po wcześniactwie, wiec z tego się cieszę. Niemniej jednak, to również był powód, dla którego nie odezwałam sie wcześniej, nie miałam po prostu nastroju... Przepraszam Was jeszcze raz bardzo mocno. Mam nadzieję, że nadal będziecie do mnie wpadać, za co z góry dziękuję :D
Po tym wstępie, który nota bene się Wam należał, przechodzimy do części właściwej, czyli makijażu :D
Od dzieciństwa fascynowała mnie kultura Azji, najpierw ich kreskówki, a z biegiem czasu kultura piękna, triki i techniki dbania o skórę, ale również i związane z makijażem. Już dawno chciałam spróbować zrobić sobie taki makijaż, inspirowany właśnie makijażami Gyaru, no i wreszcie się odważyłam :).
Dodaj napis |
To zdjęcie mnie przeraża, ale na nim najlepiej widać "moc" makijażu :P |
Zatem tym "strasznym" akcentem zakończę :D Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadziję, życzcie mi tego, proszę, żeby nie było takich długich przerw w pisaniu. Dzięki za cierpliwość, wyrozumiałość i sympatię, mam nadzieje :P
Pozdro
Anka!!!
środa, 13 maja 2015
Liliowe ombre, a w zasadzie, to różowe ;P
Witajcie!
W tym tygodniu post z opóźnieniem, bo znowu mamy problemy zdrowotne, ale nie o tym. :)
Dzisiaj chciałam Wam pokazać typowo wiosenny makijaż w kolorach lila-róż ;).
Pozdrawiam
Faratonga - Anka
W tym tygodniu post z opóźnieniem, bo znowu mamy problemy zdrowotne, ale nie o tym. :)
Dzisiaj chciałam Wam pokazać typowo wiosenny makijaż w kolorach lila-róż ;).
Pozdrawiam
Faratonga - Anka
poniedziałek, 4 maja 2015
Dżordż w natarciu cz. 2.
Hej!
Jak po długim weekendzie? U nas remontowo, więc jestem padnięta. Udało nam się ogarnąć połowę tego, co jest do ogarnięcia. Na szczęście to była ta gorsza połowa, więc teraz będzie już z górki, mam nadzieję... :D
W najbliższym czasie przewiduję natomiast wpisy kosmetyczne, muzyczne, tudzież kulinarne, ponieważ w ostatnim czasie nie miałam chwili na makijaż i praktycznie w ogóle się nie malowałam. Schodzę na psy z tym malowaniem ostatnio... Brak mi czasu, chęci, motywacji i natchnienia... :( Mam nadzieje, ze wkrótce się z tym uporam.
Dzisiaj drugi makijaż, który został zrujnowany przez mojego "twarzowego sublokatora" :P, wybaczcie więc.
Jak widzicie, makijaż lekki, jak najbardziej dzienny i pasujący każdemu :).
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanego tygodnia!
Ania
Jak po długim weekendzie? U nas remontowo, więc jestem padnięta. Udało nam się ogarnąć połowę tego, co jest do ogarnięcia. Na szczęście to była ta gorsza połowa, więc teraz będzie już z górki, mam nadzieję... :D
W najbliższym czasie przewiduję natomiast wpisy kosmetyczne, muzyczne, tudzież kulinarne, ponieważ w ostatnim czasie nie miałam chwili na makijaż i praktycznie w ogóle się nie malowałam. Schodzę na psy z tym malowaniem ostatnio... Brak mi czasu, chęci, motywacji i natchnienia... :( Mam nadzieje, ze wkrótce się z tym uporam.
Dzisiaj drugi makijaż, który został zrujnowany przez mojego "twarzowego sublokatora" :P, wybaczcie więc.
Jak widzicie, makijaż lekki, jak najbardziej dzienny i pasujący każdemu :).
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanego tygodnia!
Ania
Subskrybuj:
Posty (Atom)