sobota, 31 sierpnia 2013

Zaawansowana technologia

Hej!
Tytuł nic Wam zapewne nie mówi, więc spieszę z wyjaśnieniem :D
Pisząc "zaawansowana technologia" mam na myśli najnowszy eyeliner od Pierre Rene - HI-TECH, który to stał się niedawno, bo we czwartek, moją własnością :D.

W dzień zakupu zrobiłam sobie taki oto, zwykły delikatny makijaż...






















... który dzięki temu cudaczkowi...























...zmienił się w wersję bardziej graficzną :D






















Teraz  moja opinia.
Zacznijmy od tego, że mimo swojego dziwnego kształtu, łatwo się go obsługuje.
Jest bardzo czarny, a dzięki długiej i ładnie wyprofilowanej końcówce można nim zrobić szybko i równo kreskę dowolnej grubości. Nawet ktoś tak tępy do eyelinerów, jak ja, jest w stanie zrobić normalną, prostą kreskę bez zająknięcia się :D. Z kolei osobom obeznanym już w temacie na pewno przyspieszy i ułatwi pracę.
Co do tzw. "danych technicznych" to się nie będę rozpisywać, w sieci jest o nim dużo informacji.
Napiszę Wam jednak, co zaważyło mimo, iż dopiero raz miałam go na sobie. Otóż stał się on moją miłością od pierwszego wejrzenia. Dlaczego?
Zacznijmy od trwałości.
Poniżej zdjęcia kresek na ręce (te bledsze kreski wykonane dla porównania moim już wysychającym linerem z FM Make Up)


zaraz po narysowaniu

















pod wieczór po kilkukrotnym myciu rąk, garów i praniu ręcznym :D


















Z kolei na oczach prezentował się tak, po około 8 godzinach noszenia:




















Jak widać bez zmian, a na prawdę nie miał lekko, gdyż miałam na sobie go podczas treningu z Ewą Chodakowską :D - Skalpel (tak, tak, ja też dałam się wciągnąć :P), a muszę dodać, że pot się lał ze mnie strumieniami, bo ja się pocę jak mysz :P

Zatem jak widać jest nie do zdarcia :D
A najważniejszym jego atutem jest to, że na lewym oku udało mi się bez większego problemu narysować równą kreskę!!! (nad symetrią muszę popracować, ale to nie wina linera, tylko mojej ręki i tej dziadowskiej wady wzroku). Osobiście uważam to za swój wielki sukces, który zawdzięczam niczemu innemu, jak eye linerowi HI-TECH.

Zatem na podsumowanie muszę powiedzieć, że jak dla mnie to będzie mój ulubieniec na długi czas i na pewno kupię go ponownie, jak tylko się zużyje.
I niniejszym, wszem i wobec (to przemawia najmocniej, jak dla mnie na jego korzyść) ogłaszam HI-TECH'A za idealny eye liner dla ślepców :D:D:D Z nim nawet przy najgorszej wadzie wzroku, pomalutku (przykładając końcówkę poziomo do nasady rzęs) zrobimy prosta kreskę, zapewniam :D

Tyle na dziś, dajcie znać, czy już wypróbowałyście tego cudaczka.
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu :D

Anka

wtorek, 27 sierpnia 2013

Delikatnie, lecz nie nudno ;)

Witajcie!
Dzisiaj kolejny wpis z cyklu "makijaż na każdą okazję". Zatem, żeby zbytnio nie przedłużać, zapraszam do obejrzenia zdjęć. :)





































Całość można ożywić kreską w kontrastowym kolorze.























Tyle na dziś. Pozdrawiam Was serdecznie i z góry przepraszam, jeśli te moje posty będą takie "na szybko", ale choroba u nas znowu zapanowała :(

Faratonga

sobota, 24 sierpnia 2013

Z jabłkami - po mojemu

Hej!
Weekend, robimy więc sobie wolne od makijaży ;P i idziemy do kuchni :D.
chcę się podzielić dzisiaj z Wami przepisem na bardzo proste, szybkie i tanie ciasto, któremu żaden łasuch się jednak nie oprze, mimo całej jego prostoty :D

Składniki:

4 szkl. mąki
1,5 szkl. cukru
1/2 szkl. śmietany (może być jogurt naturalny lub nawet maślanka)
5 jajek
1 kostka margaryny
1 proszek do pieczenia (lub pół tego, gdzie jest porcja na 1 kg mąki)
5 małych jabłek lub 3 duże (ewentualnie inne, ulubione przez Was owoce, byle nie były za "mokre)"

Przygotowanie:

Na patelni rozpuszczamy margarynę, studzimy ją, ale żeby była nadal płynna, tylko nie gorąca.
Do miski przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia. W osobnej misce ubijamy białka z cukrem, po ubiciu dodajemy po jednym żółtku dalej ubijając. Gotową masę dodajemy do mąki razem ze śmietaną. Wszystkie składniki wyrabiamy na gładkie ciasto mikserem.
Gotowe przekładamy do zwykłej prostokątnej (standardowe wymiary) blachy do pieczenie, wysmarowanej margaryną i posypanej bułką tartą.
Na wierzch ciasta kroimy jabłka, byle jak, byle nie za grubo :D. Całość posypujemy obficie cukrem waniliowym, cynamonem i gałką muszkatołową, jak ktoś oczywiście lubi.


















Pieczemy do momenty, aż ciasto nie będzie się przyklejało do drewnianego patyczek, około godziny w 170 st. C.
Gotowe, szybkie (sama zrobiłam je jak Chłopcy spali, nawet mikser ich nie obudził) i BARDZO SMACZNE :) Polecam
A po upieczeniu mamy pięknie wyrośnięte, rumiane i pachnące ciasto, nic tylko jeść :D





















PS nie jest przypalone ;) tylko cukier się uległ karmelizacji, a cynamon mu jeszcze dodał kolorku ;D

Smacznego i udanego weekendu Wam życzę, bo u nas znowu choroba się zaczyna...:(

A.

czwartek, 22 sierpnia 2013

Kolejna inspiracja

Cześć!
Dzisiaj znowu oko "inspirowane" ;) pracą jednej z najciekawszych szkół makijażu, jakie znam - mowa tu o ApropoMakeup KLIK. Uwielbiam ich dzieła (bo tak należy nazywać to, co tworzą na twarzy) głównie za kolory, są bajeczne.
A tu chcę się Wam pochwalić moją próbą odtworzenia ideału ;) Od razu mówię, ze oryginalnie oko malowane było techniką "watercolour", ja roiłam natomiast zwykłymi cieniami i pędzelkami, posiłkowałam się Duralinem :).

Oryginał :D (cudo :*...)






















Moje odwzorowanie :P

Słuchawki muszą być, bez muzyki się nie da :D






















Pomalowane jest tylko jedno oko, bo jeśli chodzi o precyzyjne rzeczy, nawet o kreski, to ja bez okularów na prawe oko prawie nic nie widzę :( więc stąd brak drugiego oka i czasem przy innych makijażach krzywe kreski, czy jakieś niedociągnięcia na lewym oku...:(

Jeśli chodzi o wykonanie, to męczyłam się z tym jednym okiem dobre pół godziny :D Powiem Wam szczerze, ja umiem rysować, malować też, ale nie z głowy... niestety... Odrysuję prawie wsyszystko na kartce i na oku, ale muszę mieć wzór i to i tak nie gwarantuje idealnej kopii. Bo albo proporcje się gdzieś zgubią, albo jakiś inny chochlik się wedrze :P. Możecie mnie za to pokroić, ale z głowy mało rzeczy wymyślę, żałuję tego bardzo, że nie mam takiej fantazji i polotu.
Mam jednak nadzieję, że docenicie moje starania. Mimo, ze tu często się czymś inspiruję, prace już na sobie i zdjęcia są tylko mojego autorstwa, więc nie kradnę niczyich zdjęć, piszę wprost, co mnie zainspirowało. A jak pamiętam skąd mam dane zdjęcie makijażu, to daje Wam linki, umieszczam oryginały do porównania :).
Może w końcu, jak już się namaluję tyle odwzorowań, to mi się w łebku coś odblokuję i wena nadejdzie, zobaczymy :D. Póki co zapraszam do śledzenia mojego bloga i dziękuję, ze tu gościcie :P
Pozdrawiam!!!
Anka

środa, 21 sierpnia 2013

Mgliście

Hej!
Witam Was cieplutko! Jako, że u mnie od wczoraj za oknem chmury i deszcz, postanowiłam pokazać Wam makijaż idealnie wpasowujący się w tą aurę. Jest on wykonany wypiekanymi cieniami Maybelline EYESTUDIO (kolor Downtown Denim nr 15). Cień ten jest prezentem od mojej Przyjaciółki (jak to czytasz, to cię gorąco pozdrawiam :D!!!). Kolor idealny do takiego lekkiego, a za razem kolorowego makijażu. Jednak z racji barw, jakie tu są, makijaż jest taki właśnie mglisty. Ok dość opisu, czas na zdjęcia :D

Cienie, którymi makijaż został wykonany
































A tak prezentują się na oku






















Jak widać, na sucho kolory prezentują się bardzo subtelnie. Z kolei na mokro efekt jest o wiele mocniejszy. Dlatego, można stosować te cienie w zależności od potrzeb i okazji. Na dzień "suche", a na noc "mokre" :).


Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę :*
A.

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Tęcza

Witam serdecznie!!!
Kolejny, nieskomplikowany post, tym razem makijaż w kolorach tęczy, plus paznokcie :)
Jako, ze jestem fanką kolorowych powiek, stwierdziłam, że tęczowe oko będzie ideałem, bo zawiera najpiękniejsze kolory, tęczowe właśnie ;)
























 Dodatkowo moja pierwsza z tzw. "marmurkowymi paznokciami" :) A oto efekty



















Cudów nie ma, ale poćwiczymy i będzie lepiej, bo mi się to BARDZO SPODOBAŁO :D

Pozdrawiam serdecznie :*
Miłego dzionka!!!

piątek, 16 sierpnia 2013

Na kolorowo :)

Witajcie serdecznie!
Post, jak zwykle  błyskawica. Czyli makijaż w iście letnich, soczystych barwach. Inspiracją do jego wykonania były talerzyki moich Brontosików :D (Jak widac natchnienie można znaleźć wszędzie :P)


Moja inspiracja ;)














To by było na tyle. Bawcie sie dobrze, w ten długi weekend :D
Anka