wtorek, 13 stycznia 2015

Two shades of smokey ;)

Hej!

Weekend minął, dzisiaj wtorek, czas wracać do życia. Nie zaczęłam tygodnia od poniedziałku, bo tak mnie jakieś dziadostwo dorwało, że wczoraj ledwie żyłam. Dobrze, że moja kochana mama miała wolne i zechciała się zająć moimi Brontosikami :). Dziś już jest lepiej na szczęście :)

W tym wpisie chciałam się z Wami podzielić dwoma odsłonami "przydymionego oka". Nie wiem, jak to jest, a jeśli Wy wiecie, to proszę poradźcie mi coś. Często zdarza mi się, że jak zrobię jakiś makijaż, to "na żywo" wygląda on świetnie i zachwycam się nim (trochę głupie, taki samozachwyt;P), a potem, na zdjęciach to jakoś czar pryska. Czyli albo te moje makijaże są beznadziejne, co mam nadzieję, nie jest do końca prawdą ;), albo, co bardziej prawdopodobne, nie umiem zrobić zdjęć...

I tak było w tym przypadku... No ale same oceńcie.

Pierwsza wersja - granat




























    Druga wersja - klasyczna czerń ze złotym akcentem (który niestety na zdjęciach wygląda na żółty... ;/ )























To by było na tyle. :)

Pozdrawiam

A.

2 komentarze:

Dziękuję za komentarze, ale proszę o rzetelną i konstruktywną krytykę, a także nie obrażanie mnie i innych komentujących :)