Z racji tego, że znowu cierpię na chroniczny brak czasu, a za razem nie chcę zaniedbywać bloga... Postanowiłam umieścić krótki wpis, a właściwie to będzie foto-wpis, więcej zdjęć niż treści :P.
Oczywiście jak nam mówi tytuł, przedstawiam Wam kolejną serię makijaży.
Zabawa kolorkiem, na pierwszy ogień coś delikatnego :)
Makijaż wykonany w zasadzie trzema kolorami. W wewnętrznym kąciku oka mamy matowy cień My Secret o nr 512, dalej ten łososiowy to też My secret tylko 513, a czarny dołożony z paletki Sleek Sunset. Co do cieni My secret, to zrobię osobną recenzję o nich, ale już Wam mogę powiedzieć, że są moim hitem :D Zwłaszcza ten łososiowy, bo polowałam właśnie na taki kolor i się udało.
Co do makijażu to jest on na tyle delikatny, ze z powodzeniem może być makijażem dziennym, ale nie jest takim zwykłym beżowym "nudem" ;) więc ja bym go nawet sugerowała jako makijaż ślubny.
Drugi makijaż to kolory raczej wiosenne, ale przecież nikt nam nie broni jesienią bawić się w żywe barwy ;).
Do jego wykonania użyłam palety My secret Blue Lagoon opis tutaj.
W wersji delikatniejszej na co dzień.
Wzmocniony granat
Podwójna kreska i wyszło mi coś w stylu "Oka Horusa" :P
Jak zwykle zyczę Wam duzo kolorów każego dnia :
Pozdrawiam Was ciepło, ja teraz wybieram się z moimi Szkrabami na spacer :)
A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarze, ale proszę o rzetelną i konstruktywną krytykę, a także nie obrażanie mnie i innych komentujących :)