Na wstępie przepraszam za moją nieobecność. Spowodowana była niezbyt miłymi chorobowo-szpitalnymi perypetiami z moimi Brontosikami w roli głównej. Na szczęście sytuacja jest póki co opanowana, a ja wracam do Blogosfery ;)
Dzisiaj chciałam Wam pokazać makijaż w fioletach, super dla brązowookich (jak zwkle :P). Myślę, ze fajnie się sprawdzi na jakieś wakacyjne imprezki.
Wersja bez kreski
I z kreską :)
Życzę Wam dobrego tygodnia zatem, a sama spadam robić obiadek ;D
Pozdrawiam :*:*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarze, ale proszę o rzetelną i konstruktywną krytykę, a także nie obrażanie mnie i innych komentujących :)