Dzisiaj setny post!!! Choć to trochę marny wynik, jak na półtora roku prowadzenia bloga, ale staram się, naprawdę się staram :P. Za to dzisiaj będzie kolorowo, jak na taką "uroczystość" przystało :D.
źródło |
Ponieważ od kilku dni przeżywam ogromny stres, a jedną z niewielu form ulżenia sobie w takich sytuacjach jest makijaż, postanowiłam wczoraj dać trochę upust tym moim emocjom.
Przeglądałam zdjęcia na swoim telefonie, w poszukiwaniu inspiracji na coś czsochłonnego i myślochłonnego (Brontosiki były z babcią ;P). Znalazłam w jednym z tematów taką formę geometrycznej abstrakcji z kołami. Niestety nie udało mi się tego skopiować na komputer, znalazłam w sieci coś podobnego, aczkolwiek odrobinę się różniącego ;). Jednak ten obrazek powinien Wam wystarczyć żeby sobie wyobrazić temat z telefonu. Zresztą moja interpretacja jest bardzo luźna.
Inspiracja
źródło |
Moja wersja
Wybaczcie tło, ale w sypialni było najlepsze światło, a tam ściany są zielone i do zdjęć to srednio pasuje...
Jako, że potem musiałam wyjść, a nie było to możliwe z taką twarzą. Postanowiłam zmyć tą górną połowę;P. Usta zostawiłam bo mi się podobały. A oczy tylko delikatnie podkreśliłam różowym złotem i matowym brązem w załamaniu, dodałam odrobinę tuszu i gotowe :) Makijaż dzienny.
Te niedoskonałości ;/ to efekt używania Clareny z wit. U... Totalnie mi nie posłużył :(.
Tyle na dziś. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę kolorowego weekendu. A sama mam nadzieję, że dziś się wszystko pozytywnie zakończy i nie będę się już musiała tak denerwować.
Anka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarze, ale proszę o rzetelną i konstruktywną krytykę, a także nie obrażanie mnie i innych komentujących :)