Pokazywanie postów oznaczonych etykietą filc. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą filc. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Książeczki edukacyjne - czyli quiet book

Witajcie po przerwie!

Tydzień urlopu męża minął, jak bicza trzasną i czas niestety wracać do codzienności. mimo, ze nie wyjechaliśmy nigdzie, postawiliśmy na wycieczki po okolicy. Zakopane i Rabka-Zdrój. W Rabce są tężnie solankowe, co jest idealne dla osób cierpiących na różne schorzenia, głównie górnych dróg oddechowych. A jako, że tak ja, jak i nasze bliźniaki jesteśmy alergikami, to jeździliśmy sobie tam pooddychać ;). Chłopcy przy okazji mieli frajdę, bo tam mnóstwo atrakcji na placach zabaw, więc zarówno elementy zdrowotne, jak i rozrywkowe były obecne.
Jak już wspomniałam, nasze wycieczki były tylko po okolicy, to jednak najbardziej cieszył mnie fakt bycia razem i to się liczy najbardziej :)

Ale wracając do głównego tematu wpisu, to dzisiaj z innej beczki. Pokazywałam Wam kiedyś, że tam sobie coś robię z filcu. Pod natchnieniem koleżanki postanowiłyśmy robić tzw. "ciche książeczki" dla dzieci. Są one doskonałą alternatywą dla  tabletów, smatfonów itp. a dziecko i tak w podróży nie będzie się nudzić, dzięki takiej książeczce. Poza walorami czysto rozrywkowymi nasze książeczki spełniają również funkcje edukacyjne. Usprawniają małą motorykę, rozwijają kreatywność i wyobraźnię, uczą liczenia i wielu innych rzeczy, w zależności co jest na danej stronie.
Jest do również doskonały prezent dla dziecka, bo książeczki wykonujemy indywidualnie pod kątem preferencji maluchów, wieku i etapu rozwojowego. Poza tym fajniej jest mieć coś oryginalnego i ręcznie zrobionego, niż z metką "made in china" ;).

Pierwsze, prototypowe książeczki uszyłyśmy dla swoich dzieci. Tutaj pokażę Wam zdjęcia książeczek moich chłopaków. Każda strona, to inne "zadanie" i inny sposób zabawy, zatem brak nudy gwarantowany :)


Obie książeczki miały takie same strony, żeby nie było wojny :P Różniły się jedynie kolorem.




Nauka cyferek oraz godzin

Pacynki, doskonałe do mini-teatrzyku

Buzia, której elementy można zmieniać

Droga z różnymi samochodami

































Elementy do buziek i samochodziki są ukryte w kieszonkach, które dziecko również musi nauczyć się samo otwierać i zamykać.




Plecionka

Bucik do nauki wiązania sznurowadeł

Sieć rybacka z mapą skarbów

Piracka mapa skarbów

























































Mini-maskotka
























Elementy przyczepiane są przy pomocy rzepek, więc dziecko z łatwością może je zmieniać.


Więcej propozycji na ciekawe zabawy z dziećmi i inne propozycje książeczek znajdziecie na naszej stronie na Face Book'u - ThroughPlayBook. 
Serdecznie Was zapraszam do zapoznania się z naszą stroną. Będę wdzięczna za Wasze opinie i jeśli uważacie, że to fajna rzecz, prosimy o udostępnianie :)



Na koniec filmik, żeby było jasne, jak książeczka sprawdza się "w akcji". Wybaczcie za koślawe ruchy, ale cięzko mi było trzymać aparat i demonstrować poszczególne strony ;P

 





 Na tym zakończę ten przydługawy wpis :D
Pozdrawiam Was zatem serdecznie, trzymajcie się jakoś w te upały :)

Anka

poniedziałek, 30 marca 2015

Pisankowe inspiracje

Witajcie po weekendzie!

Już tylko tydzień i będziemy świętować największe wydarzenie w historii - zmartwychwstanie Pana Jezusa! Już nie mogę się doczekać. Cały Wielki Post bardzo lubię, pozwala się wyciszyć i zastanowić. A Święta to wiadomo. Człowiek musi się bardzo wysilić, żeby tą atmosferę wyłapać, bo jest gonitwa w kuchni, goście i rozgardiasz... Dobrze, ze chociaż w Kościele można od tego na chwile odetchnąć :).

Z racji tego, że ten tydzień zapewne u większości będzie naznaczony szalonym pędem, to będzie jedyny wpis w tym tygodniu :). Zobaczymy się już po Świętach.

A póki co, chcę się z Wami podzielić kilkoma rzeczami, które zrobiłam w ramach zabawy z moimi Bąblami, a także, które wyszły tylko spod mojej ręki ;)

Na początki wielkanocny klimat i recykling w jednym. czyli Baranki z rolek tekturowych i zajączki oraz kurczaczki z kubeczków po jogurtach. Wszystko w większości chłopcy wykonali sami, przy mojej małej pomocy. Myślę, że dla tych z Was, które mają dzieci może to być inspiracją, jak spędzić czas na wspólnej zabawie. Nie mówiąc już o tym, jak w dziecku rośnie poczucie sprawczości i pewności siebie, że samo coś zrobiło. Ćwiczy się też mała motoryka, bo jednak paluszki muszą się napracować, żeby poprzyklejać te wszystkie elementy :).







Baranki mają miny, jak by się wściekły, ale Chłopcy sami rysowali :D

































A tu reszta dziecięcego zwierzyńca






















Teraz czas na moje pisanki, pisklaczki i zajączki - czyli filc w akcji :D















































To by było na tyle. Mam nadzieje, ze się Wam podoba. Wybaczcie, ze zdjęcia odwrócone, ale mimo zmienienia ich ułożenia na blogera ładują się w takiej postaci, a ładowałam je chyba z 5 razy i ciągle to samo... Technologia mnie nie lubi... :P

W tym roku mam trochę spóźniony zapłon, bo zaczęłam robić to dopiero w ten weekend...

Kończąc, życzę Wam wszystkiego najlepszego z okazji Świat Wielkanocnych, błogosławieństwa i duuużooo uśmiechu na twarzy!!! Wesołego Alleluja!!!!!!

Pozdrawiam - Ania

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Filcowe ozdoby

Hej!
Dzisiaj będzie tutaj kolorowy zawrót głowy, ale nie za sprawą makijażu, tylko dzięki filcowym ozdobom :). Gdzieś od pół roku tak na całego to całe filcowe rękodzieło mnie wciągnęło. Póki co robię głównie broszki i maskotki. Przy okazji świat zrobiłam też zawieszki na choinkę. 

W dzisiejszym poście będą głównie broszki + ozdoby choinkowe, co prawda po czasie, ale lepiej późno, niż wcale ;P.

Zapraszam zatem na duużooo zdjęć ;) Niektóre rzeczy się już tutaj pojawiły. Ale dzisiaj, tak przy okazji takiego zbiorczego postu, postanowiłam je jeszcze raz pokazać :)





























Pomysły czasem same przychodzą, ale głównie posiłkuję się googlową inspiracją ;).

Broszki są różnych rozmiarów, ale na zdjęciach z długopisem, można zobaczyć mniej więcej, jakie są duże. Większych nie robię. Wszystkie są na broszkowych zapinkach o długości 2,5-3,5cm.

































Filc kupuję na Allegro. Nie mam jakiegoś ulubionego sprzedawcy, po prostu, gdzie znajdę najtaniej, tam biorę. Zazwyczaj udaje mi się kupować w cenie 0,90zł za jeden arkusz A4, gdzie np. w Empiku były po niecałe 2zł, więc różnica jest niebagatelna... Poza tym mam wielki wybór kolorów i dodatków, więc w sumie się bardzo opłaca. Guziki to moja prywatna własność :)
Elementy są zszywane ręcznie (dlatego są trwalsze, niż klejone). Stram sie dobierać kolor nitki jak najbardziej zbliżony do kloru filcu. Szyję muliną, więc tych kolorów też mam sporo.
Jedyne elementy, jakie w broszkach są klejone, to zapięcia. W zależności jaka broszka, kleję albo klejem na gorąco, albo klejem introligatorskim - Magic :)



A na koniec wspomniane ozdoby choinkowe :)






















To by było na tyle :). Gdyby ktoś z Was był zainteresowany taka broszką, proszę o info w wiadomości prywatnej :)

Pozdrawiam - Anka