Jak się za Wami stęskniłam... To już prawie caluśki miesiąc, okropne...;/
Dzisiaj szybko, przy okazji małej wolnej chwili chciałam do Was zajrzeć i powiedzieć, że żyję i nie porzuciłam bloga ;) Mam nadzieję, ze niedługo już wrócę na dobre.
Mówię Wam, mam straszny młyn i to wcale nie związany z moimi pierwotnymi planami, które zanim się zaczęły na dobre, to już były jakieś problemy. W zasadzie od mojego ostatniego postu cały czas walczymy z chorobami Brontosików, z rożnym skutkiem - łączne ze szpitalem niestety... :(.
Mam nadzieję, że w końcu zdrowotnie wyjdziemy na prosta i Chłopaki odchorują cały przyszły rok, tak, ze 2014 będzie wolny od lekarzy :) Oby...
Jeszcze ten tydzień mam taki młyn, ale od przyszłego weekendu powinno być lepiej, mam taką nadzieje. Choć ostatnie wydarzenia potwierdzają tylko to, że lepiej nic nie zakładać z góry i planować najlepiej na 3 dni z góry maksymalnie ;P.
Ok, dosyć tych żali. Chciałam Wam dzisiaj pokazać taki makijaż, który może być dla Was jakąś inspiracją na świąteczne spotkania w gronie rodzinnym :)
Tutaj zbliżenie na oko. W zewnętrznym kąciku nałożyłam odrobinę Body Sparkle Inglota, żeby trochę makijaż ożywić. W rzeczywistości tego tak nie widać, jak tu na zbliżeniu :).
Tak wygląda moja propozycja makijażu. Mam nadzieję, że się Wam spodoba.
Pozdrawiam Was serdecznie i obym już wkrótce mogła być tutaj regularniej i częściej :)
Pozdrawiam Was ciepło!!!
Anka
Ślicznie! :) Życzę zdrówka dla chłopców a Ty wracaj do nas z nowymi makijażami :)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne, bo zdrowie, to teraz u nas towar deficytowy...
Usuń