wtorek, 4 czerwca 2013

Na fioletowo :)

Hej!
Oczywiście, ja jak zwykle szybko, wpadam tu i już mnie nie ma :).
Dzisiaj z serii makijażowej wygrzebany gdzieś tam mejkap :P. Do jego wykonania zainspirował mnie jeden z makijaży australijskiej makijażystki Rae Morris (swoją drogą kobieta naprawdę jest świetna. W swojej biblioteczce mam jej książkę "Makijaż bez tajemnic" i powiem Wam, że jest o wiele lepsza zarówno dla początkujących fanów malowania, jak i dla 'starych wyjadaczy', od osławionej w sieci książki Bobbi Brown "Perfekcyjny makijaż").

Zapomniałam dodać oryginału zdjęcia, ale w sumie, to chyba byłoby by nawet nielegalne udostępnianie fragmentów książki bez zgody wydawcy, więc musicie się zadowolić moją wersja :P









Wybaczcie osypane drobinki, zawsze takie rzeczy dopiero na zdj. widzę...;/
































W oryginale fiolet był bardziej liliowy, ja niestety nie posiadałam wtedy takowego koloru, dodane były również sztuczne rzęsy, żeby przełamać tą całą delikatność kolorów.

To tyle  na dziś, jak widzicie jestem szybka i konkretna :P

Pozdrawiam Was serdecznie
Anka:*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze, ale proszę o rzetelną i konstruktywną krytykę, a także nie obrażanie mnie i innych komentujących :)