Jak tam po Świętach? Wszyscy wypoczęci i najedzeni ;P???
U mnie było spokojnie i rodzinnie, takie Święta lubię najbardziej. A co do jedzenia, to ja chyba najadłam się podczas robienia wszystkiego, bo już w samą niedzielę poniedziałek jadłam, ale raczej oczami :D.
Dzisiejszy post inny, niż zwykle. Dawno nie było żadnego przepisu, dlatego przy okazji przygotowywania różnych rzeczy chciałam się z Wami kilkoma recepturami podzielić :).
Dzisiaj rolada serowa. Szybka i efektowna przekąska, która na pewno zachwyci każdego. Bo z nią, tak jak z naleśnikami, można przygotowywać na miliony sposobów. I za każdym razem będzie smakowała inaczej i wyjątkowo, w zależności od tego, jakie zrobimy nadzienie. Można dawać marynowane pieczarki, ogórki konserwowe, wędlinę, ugotowane jajka, zioła i wszystko, na co macie tylko ochotę. Należy tylko pamiętać, że wszystko musi być pokrojone bardzo drobniutko :).
Na wykonanie mojej, podstawowej wersji potrzebujecie:
50dag sera żółtego w kostce (dowolny rodzaj, jaki lubicie, byleby się łatwo topił:) )
10-15dag serka topionego śmietankowego
0,5 kostki masła
mały pęczek szczypiorku
3 rzodkiewki
sól i pieprz
Masło musi być miękkie, rozcieramy je mikserem lub czym tam wolicie ;) z serkiem. Szczypiorek siekamy bardzo drobno, rzodkiewkę ścieramy na małych oczkach. Dodajemy to do masy i doprawiamy według uznania solą i pieprzem. Mieszamy dokładnie.
Ser wkładam na około 1,5 minuty do mikrofalówki na dużym talerzu. Podgrzewamy do rozpuszczenia. Nawet, jeśli ser nam spływa po talerzu, to nic. Rozpuszczony ser wykładamy na blat i wałkujemy na ok.5mm grubości, najlepiej w formę prostokąta, żeby łatwiej się zwijało :).
Rozwałkowany "placek" smarujemy masą, zostawiając na końcu ok 2cm wolnego miejsca.
Zwijamy tak ciasno, jak tylko to jest możliwe. Gotową roladę owijamy folią aluminiową i wkładamy do lodówki na kilka godzin. Potem pozostaje nam tylko ją wyjąć i kroić na plasterki ciesząc się niecodziennym smakiem :)
Życzę Wam zatem smacznego i pozdrawiam serdecznie!!!
Anka
Fajny pomysł, nareszcie coś serowego, mam już dość mięsnych dań po Świętach. :)
OdpowiedzUsuń