Co słychać, jak Wam on minął? U nas trochę przeziębieniowo i zasmarkanie ;) ale powoli sytuacja sie stabilizuje.
Dzisiaj chciałam się z Wami podzielić makijażem. Post z przymrużeniem oka, durne miny itp. Po prostu u samej góry nosa zrobił mi się wielki Dżordż (pisownia celowa;) ), czy dioda, zwał, jak zwał. Wiecie, o jakie "zło" mi chodzi ;P. Żadne korektory, nawet Kryolana, nie chciały go zakryć, to musiałam użyć innego sposobu. Wszystko zobaczycie na zdjęciach :) No to miłego oglądania... Aha, kiedy miałam okulary, tego "nieproszonego gościa" nie było widać, dopiero po ich zdjęciu...
To by było na tyle. Mam nadzieję, ze poprawiłam Wam humor tymi zdjęciami ;). Pozdrawiam Was ciepło. Mnie w najbliższym czasie czeka pracowity okres, bo mamy w planach przeprowadzić remont naszego M4. życzcie mi więc powodzenia i cierpliwości w sprzątaniu... ;/
Dużo słonka życzę!
Wasza Faratonga - Anka
Piękny make up :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
Usuń